... zrób dziś i będziesz miał z głowy.
A jak nie zrobisz, bo Ci się nie chce, to nie narzekaj potem, że się nie wyrabiasz.
Powiedziałam ja i poszłam do swojej roboty.
Udanego weekendu :)
Czy nie było podobnie w poprzedni weekend, kiedy się próbowałaś odciąć od internetowej rzeczywistości i robić swoje, a później gdzieś w okolicach południa spowrotem Devinette pisała komentarze i wysyłała mejle? :P
(poprzednio wybredny ja, teraz - pamiętliwy; czuję że mi się zaraz oberwie, ups, już milczę)
Czy nie było podobnie w poprzedni weekend, kiedy się próbowałaś odciąć od internetowej rzeczywistości i robić swoje, a później gdzieś w okolicach południa spowrotem Devinette pisała komentarze i wysyłała mejle? :P
OdpowiedzUsuń(poprzednio wybredny ja, teraz - pamiętliwy; czuję że mi się zaraz oberwie, ups, już milczę)
Słusznie :)
OdpowiedzUsuńA co to za robota?;>
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu wzajemnie!
true story ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę, zazdroszczę, ja nie potrafię się zmobilizować :D
OdpowiedzUsuńzostań moim mobilizatorem!:D
OdpowiedzUsuńale czasem jest tak że za cholerę SIĘ NIE CHCE!!!!!!
OdpowiedzUsuńa to święte słowa są ... też wyznaję taka zasadę :))
OdpowiedzUsuń