Świat mi zaczął pędzić nie wiem dokąd znowu. Dopiero co był wrzesień, a tu już po Wszystkich Świętych (czego jakoś nie zauważyłam jakoś szczególnie w tym roku). Zaraz Boże Narodzenie, Nowy Rok... Jak to się dzieje?
Planów oczywiście bardzo dużo. Chęci jakoś ostatnio mniej. Może mimo wszystko ta jesienna depresja mnie dopada... Nieeee.
Wyjazd nad morze uważam za bardzo udany. Pogoda w sam raz. Nie za zimno, bez deszczu. A w niedziele piękne słońce, na plaży akurat :)
Odwiedziliśmy moich znajomych, do których nasza rodzina jeździła na wakacje od 40 lat. Najpierw babcia z dziadkiem, potem oni ze swoimi dziećmi. Potem tata z mamą. No i my po kolei wszyscy razem :) Nie widziałam ich chyba z 8 lat. Bardzo miłe spotkanie. Niesamowite zobaczyć miejsca, w których spędziło się połowę dzieciństwa po takiej długiej przerwie.
A teraz długi weekend. Biorę się zaraz do pracy.
czas jakoś gna ostatnio
OdpowiedzUsuńte dni to się w tygodnie zamieniają, a tygodnie w miesiące
chyba to "starość" nas goni
Proszę Cię! Tylko nie starość... Mi tam do starości jeszcze daleko ;)
UsuńNie mów! Wszystko się poukłada! Zrób sobie gorącą czekoladę, poczytaj Wysokie Obcasy i świat pod razu stanie się lepszy a jak się człowiek dobrze czuje, to od razu ma siłe i chęci do działania!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wyjazd był udany!
Gorąca czekolada to nie, ale zrobiliśmy sobie wczoraj z Panem B. masło orzechowe :) Pycha. I humor rzeczywiście lepszy.
UsuńNajważniejsze, że wyjazd się udał :) Czas pędzi, to fakt. Dlatego trzeba łapać chwile. i nie daj się depresji! Buziaki :*
OdpowiedzUsuńSłusznie! Nie daję się i już!
UsuńKopernik, wstrzymaj ziemię, ja wysiadam - uuuwielbiam ten tekst. Niestety, nie ja go wymyśliłem :(
OdpowiedzUsuńSzkoda też, że Kopernik nie posłuchał i wstrzymał Słońce, a Ziemia popierdala dalej... ;)
UsuńNieprawda. On wstrzymał wakacje i poruszył turystów :]
Usuńmorza bardzo Ci zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńnie martw się, mi ostatnio czas też przecieka przez palce. co poradzić?
p.s. przepisy czekają na mailu :)
Dziękuję! Przepisy dostałam. Pycha... Nie wiem za co zabrać się najpierw. No trudno - jestem kurą domową :)
Usuńmnie akurat cieszy że wszystko pędzi i świat gna, bo prędzej będę na stałe w domu
OdpowiedzUsuńWracaj, wracaj. I pisz, bo Cie tu brakuje.
OdpowiedzUsuńJak Ci tam w ogóle w wielkim świecie?