Postanowiłam się w końcu zapisać do biblioteki. Zaczęłam wypożyczać książki. I na dodatek je czytać. Zajęcie w sam raz na długie jesienne wieczoru.
Pan Ibrahim i kwiaty koranu - przeczytane zaraz po wyjściu z biblioteki.
Teraz Coco Chanel - legenda i życie. Między jednym projektem, a drugim, między jednym kolokwium a drugim i między jedną rozmową o pracę, a drugą.
Trzymam kciuki za powodzenie!!! ...a Pana Ibrahima sama niedawno przeczytałam, też zaraz po przygarnięciu z biblioteki :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj mocno :)
UsuńKsiążki plus czekolada to taka mini apteczka :D
OdpowiedzUsuńA dupa rośnie :) Więc ja chyba pominę czekoladę. Póki co :)
Usuńja wciąż z daleka od książek, jednak ciągnie mnie w inną stronę :) mocno trzymam kciuki za pracę!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Dziś mam rozmowę.
UsuńKiedyś wręcz pochłaniałam książki, jedną dziennie. Jak już zaczynałam czytać, to musiałam dokończyć. Teraz, niestety, czas mi na to nie pozwala.. Ale nadal lubię czytać :)
OdpowiedzUsuńJednej dziennie, to ja na pewno nie dam rady, ale tygodniowo to już lepiej :)
UsuńBardzo popieram! :)
OdpowiedzUsuńTwojej listy w życiu nie dogonię, ale czytać będę. Zapomniałam już jakie to przyjemne :)
UsuńCo tam nie dogonisz - jak się dobrze postarasz to może nawet i przegonisz :)
OdpowiedzUsuńMusiałabym chyba czytać cały dzień, całą noc i jeszcze w między czasie :) Kurde... żałuję, że tak bardzo to zaniedbałam.
UsuńA to co to za biblioteka, że maja takie nowości?
OdpowiedzUsuńTrztymam kciuki za studia i za pracę :D Jak Cię zapraszają na rozmowy, to już duży sukces:D
Wojewódzka biblioteka publiczna i centrum animacji kultury przy ulicy Prusa. To niedaleko rynku jeżyckiego. Czyli prawie pod nosem to mam :)
UsuńA z rozmów niestety nic na razie nie wynika. Szkoda...
książki to świetna rzecz ;)
OdpowiedzUsuń