Ech... Mój młodszy kuzyn dostał się na studia. Ma zajęcia bardzo blisko mnie. Wpada czasem jak czegoś potrzebuje. A ja jak dobra ciocia mu pomagam.
I właśnie siedzę z gotowym obiadkiem i na niego czekam, bo biedaczysko głodne pewnie po całym tygodniu.
Kurde... kiedy to się stało? Ja nie chce być dobrą ciocią!!! :)
nie bądź! bądź dobrą kuzynką! :)
OdpowiedzUsuńA z czym czeka na młodszego kuzyna dobra kuzynka? :)
Usuńto bardzo słodkie, co robisz ;D
OdpowiedzUsuńAż za słodkie :)
UsuńCzy czasem tez tak masz, że pomimo iż się bezwstydnie wkurwiasz w duszy, Twoje ciało zachowuje się odwrotnie proporcjonalnie do tego, co myślisz? a CHOciaż wdzięczny ten kuzyn?:)
OdpowiedzUsuńMam tak. Niestety. Bo wtedy wkurzam się jeszcze bardziej.
UsuńA kuzyn wdzięczny, bardzo :)
A dlaczego niby nie?
OdpowiedzUsuńBo to się kojarzy z taką starą ciocią na dodatek często starą panną. A ja przecież stara nie jestem, panną już też nie. Taka kura domowa, ciotka klotka... ech :)
UsuńJeśli kuzyn wykazuje wdzięczność, to OK :)
OdpowiedzUsuńWykazuje, wykazuje. Kto by nie wykazywał, za pyszną zupkę pieczarkową i naleśniki z serem :) A potem herbatka z cytryną i jeszcze kawka na koniec. Ja to jestem dobrą ciocią :)
UsuńJestem oburzony!
OdpowiedzUsuńAle komcie powyżej od samych babeczek - się dziewczynki już zainteresowały kuzynem :-p Żeby tylko wiedział...
Oburzony czym?
UsuńDziewczyny się mogą interesować, ale nic z tego nie będzie. Kuzyn zajęty nauką i dziewczyną własną.
Oczywiście to jeszcze nie jest ostateczna wersja pewnie, ale mimo wszystko.
Miło, że mu tak pomagasz:)Dobre uczynki wracają:)
OdpowiedzUsuń:) Bezinteresowność przeze mnie przemawia. Ja pamiętam swoje początki :)
Usuńhahaha ech te czas... :P
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej chłopak raz na jakiś czas coś ciepłego zje, a nie tylko ciągle ten zimny alkohol :D
OdpowiedzUsuńNo dokładnie. Biedny przecież jeść coś musi. A kebab i frytki... No ile można? :)
UsuńU nas kebab to jakaś imitacja. Nie smakuje ani nie wygląda, ale sam czasem się jednak skuszę. Ostatnio jednak stanąłem sobie z drugiej strony, coby nie robić tłumu przy kasie i nie mówić każdemu ustawiającemu się za mną, że ja tu nie stoję, tylko czekam, i patrzą, jak mi babeczka przygotowuje to cudo. Nagle odkłada bułkę, sięga po miseczkę, nakłada nań mięcho i z tym na wagę, za dużo, zabrała półtora kawałka mięsa. Ale wstyd :|
Usuńto ja też chcę obiadek ;-)
OdpowiedzUsuńkiedy mogę wpaść ??
Zapraszam, jak tylko będziesz w pobliżu :) Tak naprawdę to ja uwielbiam gości i dla nich gotować :)
UsuńDlaczego nie? Fajnie byc tajką ciotką, a jeszcze lepiej ją mieć:D
OdpowiedzUsuń