Dzisiaj dzień kurki domowej. I chociaż trudno mi w to uwierzyć, to się nawet z tego cieszę. Posprzątam sobie mieszkanko i popołudnie spędzę w swoim ulubionym, czystym kąciku z pyszną herbatą i książką :)
Pan B. jest na jakimś szkoleniu dziś. Ja wybieram się znów na Gardenię, bo może uda mi się jakąś pracę znaleźć... CV poroznosić nie zaszkodzi przecież.
Poza tym tam tak wiosennie :) Kwiaty wszędzie, kolorowo i pozytywnie. Dobrze mi to zrobi, myślę :)
Miłego weekendu!!!
ojj kwiaty to fajna sprawa ;-)
OdpowiedzUsuńp.s. napisz mi maila bo nigdzie nie umiem znaleźć na Twoim blogu to wyślę zaproszenie na blog targu
Wysłane, odebrane, wykorzystane - dziękuję!
UsuńA ja lubię dni kurek domowych! Kocham po prostu ;)
OdpowiedzUsuńNawzajem, tobie też miłego weekendu! Byle tylko ta wiosna już przyszła do nas!
Się zmówiłyśmy. U mnie też dzień gospodarczy:)
OdpowiedzUsuńNo i jak Ci poszło z robotą? :)
UsuńA mnie to się marzy taki dzień.. Chociaż niekoniecznie dziś. Dziś jestem chora, zła i smutna.
OdpowiedzUsuńOj, co się dzieje? Czemu zła i smutna? Zdrowiej, nie smuć się i nie złość. Szkoda sił i czasu :)
UsuńNaprawdę jest taki dzień, czy jaja sobie robisz? Bo jeśli faktycznie, to wkrótce pewnie w kalendarzu zabraknie dni wolnych od świąt, rocznic, dni dni i tak dalej i z dwóch dni babki i dziadka zrobią dzień jeden przy czym babciom życzenia będzie się składać do, a dziadkom od południa ^^
OdpowiedzUsuńOczywiście, że jest :) Każda kura domowa dostaje z tej okazji milion razy więcej roboty do zrobienia, bo jak wszyscy wiedzą, kura domowa bez roboty żyć nie może. Kwiatki można sobie darować. na co jej to, zresztą dobra kura domowa zorganizuje kwiatki sama. Dziękuję może by wypadało. Ale bez przesady...
Usuń;)