Zima nie odpuszcza, a ja tak bardzo chciałabym już wiosnę... :)
Ale to nic. Wyciągnęłam z szafy mój ciepły sweter z reniferami, grube skarpety, zaparzyłam herbatę, opatuliłam się kocem i jestem...
Weekend spędziłam na obijaniu się totalnym. Nie robiłam nic. Mój mózg musiał odpocząć od wszystkiego. A i Panu B. to było na rękę i tak razem przewalaliśmy się z kąta w kąt całą sobotę i połowę niedzieli. Potem już trzeba się było trochę ogarnąć i przygotować na nowy tydzień.
Bo niby wolne, ale rzeczy do zrobienia mnóstwo sobie wymyśliłam. A zaległych rzeczy, których przez lenistwo i sesję ;) nie zrobiłam ile mam... Mam nadzieję, że ten tydzień będzie właśnie po to żeby to wszystko nadrobić.
Chociaż teraz jak mi się tu ciepło zrobiło pod kocykiem to absolutnie nie chce mi się za nic brać. Leniwa jestem ostatnio. I to bardzo. Trzeba to zwalczyć, bo nie ma czasu na lenistwo. I szkoda czasu na lenistwo.
Podziwiam osoby, które ciągle pałają energią i zawsze mają na wszystko czas i ochotę. Mi coraz więcej rzeczy się nie chce. Wieczorne wyjścia na piwko... a po co, na ten mróz i jeszcze piwo takie kaloryczne itd ;) Do kina - a po co, przecież można w domu coś obejrzeć. Na zakupy - szkoda pieniędzy, zresztą i tak nic w tych sklepach nie ma. Na kawę z koleżanką - a może koleżanka przyszła by do mnie, i to najlepiej tylko na chwilę, bo mi się nawet gadać nie chce... No właśnie - tragedia.
Więc biorę się za siebie, co by to zwalczyć.
Oj trzeba sobie czasem pod kocem posiedzieć tudzież po przewalać się z kąta w kąt :]:)
OdpowiedzUsuńOstatnio spotkałam się z opinią, że ja to na wszystko mam czas, a bo w domu porządek, ugotowane, upieczone, praca rano, praca wieczorem i że energia i tak dalej. i KOT na dodatek, co by nudno nie było. W rzeczywistości to jest tak, że robię to dla Pierworodnego, bo jeśli o mnie chodzi to mogłabym zapaść w sen, przebudzać się od czasu do czasu by popatrzeć na śnieg i basta. "Nie chcem ale muszem" a nie "róbta co chceta".:D Więc z tym, że na wszystko czas i ochota to może jedynie pozory? Kurde ogólnie życie to jest tak zakręcone, że aż trudno mi uwierzyć, że tak można. Na spokojnie.
Na spokojnie to zdarzyło mi się żyć przez tydzień w Gdańsku i Choczewie. Ale to urlop był...:D
Pewnie tak to właśnie jest, że jak jest dla kogo co zrobić to się robi chętnie. Ale tak dla samej siebie to już gorzej... Muszę znaleźć sobie jakąś mobilizację. :) Bo ja tak naprawdę wcale nie lubię takiego spokoju.
Usuńtoż to jakaś depresja Cię dopadła
OdpowiedzUsuńOd razu depresja. Ja to wolę nazywać zimą po prostu :)
UsuńTaa, w Toruniu z. też nie odpuszcza. I niestety również się rozleniwiłam. Zawsze mam wrażenie, że zimą trochę zamarzam emocjonalnie i tak jak Ty - wyjść na piwo? do kina? na kawę? Nie, po co? Dlatego też czekam na wiosnę i wiem, że wtedy znowu odtajam! ;) Udanego tygodnia życzę!
OdpowiedzUsuńOoo.. chociaż ktoś :) Chociaż nie ma się z czego cieszyć, bo taki stan jest męczący. przynajmniej dla mnie... Ale wiosna już niedługo. Będzie lepiej :) Udanego tygodnia również!
UsuńJa to zamarzłam totalnie, nawet myśleć o chceniu już mi się nie chce :/ Wspieram myślami - bądź dzielna - działaj!!! :)
OdpowiedzUsuńOoo... następna :) Wspieram też. WIosna już niedługo. Odmarzniemy na czas :)
UsuńOoo... następna :) Wspieram też. WIosna już niedługo. Odmarzniemy na czas :)
UsuńZima to prawda. Ja właśnie wychodzę na siłownię:D Dzisiaj dwa różne treningi w planie :D
OdpowiedzUsuńA jak jest tak zimno, to ja polecam wino lub piwo ale grzane od razu będzie Ci cieplej!:D
Oj tak! Grzane wino albo piwko to bardzo dobra rzecz :) A na siłownie... Kurde. Zmobilizuj mnie też! :)
UsuńJa też lubię wieczory pod kocykiem i leniwa jestem:) Nic mi się nie chce i mogę spać cały dzień :)
OdpowiedzUsuńEch, nie ma jak rozleniwienie ;) ciężej z niego wyjść, niż z choroby :P
OdpowiedzUsuńJa przez brak pracy się potwornie rozleniwiłam i aż się boję, jak już ją znajdę, czy będę w stanie wstawać rano haha:)
OdpowiedzUsuńA zimą, to chyba większość ludzi taka nie do życia.. Przynajmniej ja też mam tak jak Ty, z tym wychodzeniem gdziekolwiek. Nie chce mi się. Poza tym - tyle wirusów grasuje. Otaczają mnie z każdej strony, a nie chcę być chora;)