Za oknem piękne słońce. Ciepły wiatr. Jakoś tak przyjemnie. Aż chce się żyć. Po sobotnich zakupach w spożywczym sklepie teraz czas na budyń waniliowy z sokiem malinowym i kawkę. A za chwilę do roboty!
Nie, nie. To inna praca. Praca kurki domowej. Ciągłe sprzątanie po remoncie, coś tam układam, przekładam, odkurzam itd. Iść do pracy w sobotę popołudniu to najgorsza rzecz na świecie ;)
to byłaby dla mnie największa kara gdybym musiała chodzić do pracy na inną godzinę, niż te poranne :) no chyba, że masz na myśli inną pracę :)
OdpowiedzUsuńNie, nie. To inna praca. Praca kurki domowej. Ciągłe sprzątanie po remoncie, coś tam układam, przekładam, odkurzam itd. Iść do pracy w sobotę popołudniu to najgorsza rzecz na świecie ;)
Usuńgorąca kawa w białym kubku ogrzewającym dłonie to coś,co ukoi zmysły szargane chłodem jesieni.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
m.
Oj tak! A to już na porządku dziennym niestety :)
Usuńi już niedziela i słońca brak :( ale i tak dobrze, że nie poniedziałek! :D
OdpowiedzUsuńCo racja, to racja :)
Usuńmniam, ja zaś zabieram się za goofry. Leniwa niedziela...:)
OdpowiedzUsuńEch :) Marzy mi się gofrownica.
Usuńtaką sobotę, jak opisałaś, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPokaż mi kogoś, kto nie lubi :)
Usuńbudyń .. mmmm uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń