czwartek, 30 maja 2013

311. Czasem słońce, czasem deszcz...

Zdecydowanie lepiej siedzi się w pracy przy drugiej opcji pogodowej. Niestety i pierwsza od czasu do czasu musi się pojawić. Wtedy dużo gorzej się skoncentrować i wziąć do roboty. Co chwilę kawka, pogaduszki, spacery nie wiadomo dokąd. 
W życiu tymczasem słońce chwilowo za chmurami. Pan B. znów wystawił sobie bark, w sobotę przeprowadzka, a łazienka jeszcze nie gotowa, zapasy finansowe się rozeszły, a wczoraj na parkingu ktoś przytarł mi pożyczony od mamy samochód i oczywiście pojechał w długą... 
Na szczęście po każdej burzy wychodzi słońce. 

8 komentarzy:

  1. ładne biuro i całkiem ciekawe widoki za oknem-zdradzisz wreszcie gdzie pracujesz?;>

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie ogarnął mnie lęk - co będzie, jeśli ktoś porysuje mi auto, gdy to będzie stało na jakimś publicznym parkingu? O kurka, rurka, to teraz autentycznie będę się stresować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze to szybko reagować. Jeśli nikt życzliwy nie zostawi nam kartki na wycieraczką z numerami rej. sprawcy to trzeba się rozejrzeć bo może gdzieś obok jest jakiś monitoring. Jeśli tak to trzeba szybko złożyć zawiadomienie na Policji i powiedzieć o tym monitoringu. Jak nie ma sprawcy i monitoringu to pozostaje tylko ubezpieczenie, ale do tego również będzie potrzebne zawiadomienie na Policji bo firma ubezpieczeniowa nic nie zrobi bez notatki policyjnej.

    OdpowiedzUsuń
  4. a jak idzie remont? Wszystko ok?

    OdpowiedzUsuń
  5. To własnie w burzy lubie najbardziej - spokoj jaki po niej nastaje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Współczuję tego przytarcia...
    A życzę - pozytywnych zmian i słońca :)!

    OdpowiedzUsuń
  7. co za dziad zniszczył samochód! oby mu los oddał! a widok masz superowy!

    OdpowiedzUsuń