Tydzień bez Pana B. minął mi zaskakująco szybko. Szczerze mówiąc, posiedziałabym jeszcze kilka dni sama :) Ale Pan B. jest już w drodze do domu. Będzie jakoś w nocy.
Mówią, że takie rozłąki bardzo dobrze wpływają na związki. Zobaczymy... Mi te kilka dni dobrze zrobiło. Odpoczęłam, poświęciłam swój czas sobie, a to było mi potrzebne. Przemyślałam sobie kilka rzeczy i czeka nas z Panem B. poważna rozmowa :) Ale w pozytywnym znaczeniu (o ile tak może być). Mam kilka pomysłów jak zrobić żeby nasze życie było prostsze i lepsze. Mam nadzieję, że się sprawdzą.
Podobno rozłąka wzmaga nie tyle miłość, co żądzę ;)
OdpowiedzUsuńkażdy potrzebuje głębszego oddechu w samotności, dobrze, że jest pozytywnie
OdpowiedzUsuńteż lubię pobyć kilka dni sama :)
OdpowiedzUsuń