Weekend bardzo dobrze mi zrobił. Choć był pracowity, a na dodatek spędziłam go sama w domu, bo R. pojechał do rodziców z racji tego, że dawno nie był. To chyba właśnie najlepiej mi zrobiło. Dwa spokojne wieczory, które spędziłam sama ze sobą. Tak jak chciałam. Nadrobiłam zaległości projektowe z czego jestem zadowolona. Obejrzałam filmy, na które miałam ochotę, a których nie mogliśmy obejrzeć razem z R. bo nie było cycków i strzelania :) I odpoczęłam przede wszystkim. Mimo, że spać wcześnie nie chodziłam.
Naprawdę dobrze mi zrobił ten weekend. Choć za R. już tęsknię i co chwilę wyglądam przez okno czy nie idzie, bo mówił, że wróci koło 16 jakoś. Dawno nie spędzaliśmy weekendu osobno. Jakoś mi z tym dziwnie :)
Piątek i sobotę spędziłam na drugim stopniu kursu florystycznego. Certyfikat w kieszeni. W domu pełno kwiatów. I co z tym dalej to nie wiem. Może jakaś praca w kwiaciarni na lato.
Dzisiaj Babi Targ. Polecam gorąco jeśli któraś z Was kiedyś będzie miała możliwość uczestniczenia to polecam. Za 50 zł kupiłam sobie 3 marynarki, kamizelkę, sweterek, spódnicę i sukienkę. No i oczywiście byłam w swoim żywiole choć tłum ludzi i duchota raczej nie sprzyjają zakupom.
No i największa nowość: Sinead O'connor będzie w czerwcu we Wrocławiu.
No to ja oczywiście też :)
Taki weekend tylko dla siebie od czasu do czasu jest bardzo potrzebny :) Można własnie tak jak Ty nadrobić to na co zwykle w towarzystwie ukochanego faceta jest niewykonalne :)) A co do Sined - uwielbian jej piosenki. Swoją drogą fajnie że przyjedzie do Polski :)
OdpowiedzUsuńTo może się spotkamy w tym Wrocku? Ach i na takim targu też bym się spotkała :D
OdpowiedzUsuńO...to szkoda, że nie pisałaś wcześniej o tym Babim Targu.
OdpowiedzUsuńDobrze, że odpoczęłaś, wbrew pozorom, przerwy nawet dobrym parom, robią czasami bardzo dobrze :]
filmy, też mam takie ;]
cieszę się, że miałaś dobry weekend:]