wtorek, 19 marca 2013

290. ?

Nie mam dziś ochoty na kawę. Nigdy nie doświadczyłam czegoś takiego. To dla mnie bardzo dziwne. Zazwyczaj po wstaniu z łóżka nie ma mowy żebym zrobiła cokolwiek bez kubka kawy. A dziś? Wstałam i zrobiłam dość dużo, bez codziennej dawki kofeiny. Dziwne... Czyżby to zielona herbata tak na mnie zadziałała? Kupiłam sobie biedronkową zieloną herbatę z ananasem. Dziwne połączenie jak dla mnie. Ale smak cudowny. Pokochałam ją od pierwszego łyka :)
Pan B. wyjechał na cały tydzień na szkolenie do Niemiec. A ja mam czas na swoje babskie sprawy jak pisanie o zielonej herbacie właśnie :)
Miłego dnia :)

7 komentarzy:

  1. Dobra zielona nigdy nie jest zła! :) Ja też dzisiejszą kawę zostawiam na popołudnie. Biegun za oknem, to i jakoś do zieleniny mnie ciągnie... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym może jest. Zielonego na dworze nie widać, to może pod ciepłym kocem w kubku by się zazieleniło ;) (i nie mam na myśli starych fusów po kawie czy herbacie - blech)

      Usuń
  2. ojj tak ta herbata jest wyjątkowo dobra ;-)

    a brak ochoty na kawę mi się z jednym kojarzy, bo już nie jedna koleżanka tak miała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już mi to któryś raz piszesz :) nie jestem w ciąży!! :)

      Usuń
    2. nic nie chce sugerować, ani tym bardziej mam nadzieję, że jakoś nie uraziłam Cię, ale pisze jak moje koleżanki reagowały na początki

      Usuń
    3. Nie uraziłaś, no co Ty :) Moja koleżanka też tak miała... Może to jest jakiś skuteczny wskaźnik? Chociaż u mnie się jednak nie sprawdza... Już któryś raz ochota na kawę mi odeszła ale nie z powodu ciąży :)

      Usuń
  3. Zielona biedronkowa - bardzo smaczna jak najbardziej... ale jeszcze lepsza liptonowa miętowa! Polecam!
    i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń