niedziela, 21 kwietnia 2013

299. Klucz Sary

Klucz Sary.
Rzadko mi się zdarza, żebym zaczęła czytać książkę i nie mogła się od niej oderwać. Tak było w tym przypadku. Zaczęłam czytać popołudniu, po powrocie do domu z zajęć. Skończyłam następnego dnia. Niesamowita historia. Niesamowity splot opowieści z dwóch skrajnych perspektyw.
Polecam.




2 komentarze:

  1. Z opisu wydaje się bardzo ciekawa, chyba dopiszę do listy "do przeczytania". Ja ciągle nie mogę oderwać się od Paula Austera, a wcześniej od Murakamiego - uwielbiam ten stan :)

    OdpowiedzUsuń
  2. miłe są takie książki nie raz zarwałam noc by skończyć jakąś ;-)

    OdpowiedzUsuń