wtorek, 31 grudnia 2013

347. Szczęśliwego ...

Chciałam sprawdzić jak mi będzie bez bloga. Więc nie pisałam. Ale to nie był zbyt dobry pomysł, bo stęskniłam się okrutnie za tym miejscem i za Wami. Dlatego jednak wracam. A w zasadzie wrócę jutro może, albo pojutrze... Niedługo. I będzie trochę zmian. Ale chyba dobrych. Bo nowe jest zawsze lepsze - ponoć...

A póki co, chciałabym Wam wszystkim i sobie też, życzyć wszystkiego co dobre w Nowym Roku. Spełnienia najskrytszych marzeń. Realizacji planów, których nie udało zrealizować się w tym roku. Radości z małych, codziennych rzeczy. Czasu dla siebie i bliskich. I skupienia nad tym, co w życiu naprawdę ważne.


poniedziałek, 9 grudnia 2013

346. Break...

Potrzebowałam przerwy dla siebie. Żeby zdecydować co dalej ze sobą zrobić. Zastanowić się, czy na pewno idę w dobrym kierunku. Odpocząć. Naładować baterię i napić się pysznej kawy zrobionej przez męża.
Nie jestem pewna czy wiem co dalej. Ale nastawiona pozytywnie zaczynam wprowadzać zmiany. Mniejsze i większe. W różne sfery życia. Nie chcę dłużej stać w miejscu.