niedziela, 27 października 2013

341. Zołzą być!!!

Zaczęłam robić się niesamowicie upierdliwą, nieszczęśliwą, wkurzoną i wkurzającą kurą domową. Niedoceniana się czułam, niepotrzebna, odtrącona, bo R. nie miał dla mnie czasu. Żaliłam się, marudziłam, narzekałam. Aż w odpowiedzi na moje lamenty dostałam do przeczytania książkę. Dlaczego mężczyźni kochają zołzy. Gdybym mogła nie odrywałabym się od niej w ogóle. Niestety muszę dawkować sobie lekturę, bo obowiązki same się nie wypełnią. To jednak mobilizuje mnie do szybkiego działania, bo myślę sobie: "Szybko zrobię, będę mogła poczytać" :) I tak sobie czytam. I otwieram oczy coraz szerzej ze zdumienia, jaka głupia jestem i jak wiele błędów popełniłam przez pierwszy rok swojego małżeństwa. Wcześniej zresztą też. Ci co czytali wiedzą, że nie za dobrze być miłą dziewczyną. A ja jestem wzorową miłą dziewczyną. I teraz będę starała się zostać wzorową zołzą. Zwłaszcza, że to naprawdę działa :) 
Polecam lekturę wszystkim kobietom. WSZYSTKIM :) 


25 komentarzy:

  1. wiem o czym mowisz, bo my takie glupie (czasami :) jestesmy. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo często, nie czasami. Niestety. Najważniejsza świadomość. :)

      Usuń
  2. wychodzi na to, że nie możemy być za dobre i zbyt dostępne ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka, poza niektórymi kwestiami nieprzystającymi do naszych polskich warunków, genialna! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajna książka. Żałuję, że przeczytałam ją tak późno

    OdpowiedzUsuń
  5. ogólne przesłanie książki jest w sumie okej, ale nie cierpię tego amerykańskiego stylu pisania poradników

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie lubię, ale ten jakoś do mnie przemówił :)

      Usuń
  6. Tak, zaraz ją 'kupię na chomiku. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. W takim razie wpisuje na liste ksiazek do przeczytania :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam jakieś pięć lat temu. LEKTURA OBOWIĄZKOWA KAŻDEJ KOBIETY! (przepraszam, musiałam z capsem).

    Mam jeszcze "Dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy?", ale nie czytałam. Hmm.. Może tam tkwi klucz do mojego zamążpójścia? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, to ja tą drugą też koniecznie muszę przeczytać :)

      Usuń
  9. Nie przeczytałam, i może to był mój błąd....???

    OdpowiedzUsuń
  10. Dlugo Ciebie nie było:)
    Ksiązka w pewntm momencie byla bardzo popoularna ale imo tego sie do niej nie zabrałam. Choć chyba powinnam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam, a jakże... niby to takie oczywiste, ale jednak trochę otwiera oczy. Żeby tylko potem zastosować we własnym życiu, eh.... czasami wdrukowane schematy w naszej świadomości są silniejsze...

    OdpowiedzUsuń