środa, 18 września 2013

333. Autumn.

Wyciągnęłam jesienną wersję piżamy, siedzę w niej do późna z kubkiem kawy lub herbaty i delektuję się ciszą i spokojem, który niedługo zostanie zburzony przez uczelnię i pracę. Z jednej strony nie mogę się doczekać, a z drugiej dobrze mi tak jak jest. I bądź tu mądry.


3 komentarze:

  1. ja też już w jesienno zimowej pizamie :) Cieplusia jest i mięciusia, uwielbiam ją :) A co do dylematow bycia tu i teraz to my tak już mamy -my babeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. byle by się cieszyć z dnia dzisiejszego i bycia tu i teraz

    OdpowiedzUsuń
  3. Basiu a ja dobtrze pamiętam, że to ostatni rok studiów?

    Marze o takim czasie, siedzenie w piżamie, długo...choć własnie teraz tak robie ale tylko dlatego, ze ejstem chora, a nie luboię chorowac.Co to za przyjemnośc jak głowa boli, oddychac trudno, a jedzenie nie smakuje?:(

    OdpowiedzUsuń