czwartek, 12 września 2013

331. DONE!!!

Walczyłam prawie cały dzień. Od samego rana. Z małą motywacją (dzięki A. ;))
Skończyłam.
Pierwsze zdjęcie przed przeprowadzką.
Drugie - MOJA kuchnia dziś.
Brakuje jeszcze uchwytów przy drzwiczkach i paru drobiazgów. Czekam aż Pan B. wróci z wyjazdów.
I jestem przeszczęśliwa, że w końcu ją mam. Teraz mogę być kurą domową :) (czasem)



14 komentarzy:

  1. no nie pogadasz! :D
    Super!
    Badz ta 'kura' - fajnie jest :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bomba! Marzy mi się biała kuchnia... Może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow! Pięknie! :) teraz czekam, aż na blogu pokażą się jakieś smakołyki z takiej fajnej kuchni ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz piękną kuchnię. Zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. O tak Kuro, teraz tylko jajka znosić ;). Fajnie, jasno i nowocześnie. Gratuluję i piszę się na kawę w tej kuchni (nie w salonie, w kuchni!).

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudnie teraz wygląda :))) Ja też taka chce! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. rewelacyjnie wszystko wyszło! brawo dla Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, piękna kuchnia :)
    Nic tylko gotować! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Basiu! cudownie! i po takich przejściach, jak Twoje, myślę, że jeszcze bardziej cenna :))

    OdpowiedzUsuń
  10. piękna metamofroza, az niemożliwe, że ta maszkara potrafi byc taka ladna ( w sensie takie poieszczenie). Przepięknie ejst teraz-czysto, jasno, prosto-idealnie! :)
    A tak w ogóle to zapewne docenisz, ze masz w kuchni okno, to bardzo ważne :)
    Ciesze się, że już koniec tej remontowej męki :)

    OdpowiedzUsuń