piątek, 22 lutego 2013

281. Gardenia




Właśnie wróciłam z konferencji "Miejska Sztuka Ogrodowa". Wykłady jeszcze trwają, ale na sali było tak zimno, że mimo siedzenia w kurtce nie dało się tego wytrzymać. Wzięłam więc swoje rozwijające się przeziębienie pod pachę i wpakowaliśmy się do ciepłego łóżka z gorącą herbatą z miodem i cytryną. Mam nadzieję, że długo razem nie poleżymy, bo weekend szykuje mi się bardzo pracowicie w związku z targami ogrodniczymi Gardenia. Jak ktoś ma ochotę, to zapraszam do pogotowia projektowego w niedzielę :)

12 komentarzy:

  1. krioterapia poziom zaawansowany:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś w ten deseń się odbywało w Paryżu w maju 2010 roku. Zamknęli całe Pola Elizejskie na kilka dni. Ale to było bardziej ogroncitwo i agrokulturalne coś tam niż architektura krajobrazu, ale zdjęć z tego nie mam u siebie żadnych, się nie nadawały do pokazania, kiepski fotograf ze mnie nie potrafił oddać klimatu sytuacji, fakt że było ciasno, a ja z wąskim obiektywem nic też zrobić nie mogłem :P

    OdpowiedzUsuń
  3. ajajajaj aż mi gęsia skóra wyskoczyła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No... Na szczęście nie rozchorowałam się bardziej :)

      Usuń
  4. szkoda, że mieszkam ta daleko

    OdpowiedzUsuń
  5. O proszę i oto nagle okazuje się, że znam Cię bardziej - niż się mogłoby wydawać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest duża szansa, że się widziałyśmy :) Byłam na Gardenii :) ...no to prawie jakbyśmy się znały :D

      Usuń
    2. Jest też duża szansa, że się nie widziałyśmy, biorąc pod uwagę ilość ludzi na Gardenii. Ustalmy to :) W jaki dzień byłaś?

      Usuń