piątek, 1 lutego 2013

272. 8 lat

W czasach licealnych znaliśmy się bardzo dobrze. Byliśmy prawie nierozłączni. Dużo czasu spędzaliśmy razem. Jeździliśmy w góry, nad jezioro, na koncerty, chodziliśmy na piwko, słuchaliśmy muzyki, słuchaliśmy siebie. Potem nasze drogi się rozeszły. Z różnych powodów. A teraz...
Wczoraj spotkaliśmy się po 8 latach. Zmieniliśmy się oboje, ale wiem i wierzę, że przy odrobinie chęci możemy znów zbudować coś tak pięknego jak wtedy. Chciałabym bardzo!!!

22 komentarze:

  1. kawal czasu. mi i mojemu dobremu koledze z lat szkolnych nie udała się reaktywacja przyjaźni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda... ale czasem tak jest. Ja wierzę, że nam się uda. Choć boję się, że może być różnie, bo dookoła nas są inni ludzie, którzy nie rozumieją tej relacji.

      Usuń
  2. Wow, nawet nie umiem tego sobie wyobrazić :D Podziwiam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. te dawne znajomości maja jakąś taka moc w sobie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają :) Taką, że jak spotykamy się po tylu latach nadal rozmawiamy tak jakbyśmy widzieli się niedawno. :)

      Usuń
  4. Jeśłi Wam się uda to będzie coś. Po takiej przerwie raczej ciężko. Trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że się uda :) Nie ma być jak dawniej. To nie uda się na pewno. Ale ma być podobnie...

      Usuń
  5. Hm... a Pan Mąż nie będzie zastrony o taką relację?;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sądzę... Nie powinien. Wie, że moim najlepszym przyjacielem jest on sam. Poza tym ja mam jego, P ma swoją G z którą niedługo biora ślub... Będzie dobrze :)

      Usuń
  6. A ja znowu nie wierzę w przyjaźń damsko-męską:) No chyba, że w grę wchodzi gej. Ale w każdym razie, jeśli Ty potrafisz pogodzić płcie, to gratuluję i powodzenia w nadrabianiu straconego czasu!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie wierzę. Nawet wiem, że taka nie istnieje. Zawsze jedna strona chce czegoś więcej. My ten etap mamy za sobą. teraz możemy się już przyjaźnić :)

      Usuń
  7. Ja wierze w przyjaźń i uważam że damsko męska jest trwalsza. Moje wszystkie byłe "psiapsiułki" oszukiwały mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psiapsiółki... Nie znoszę tego określenia. Choć ono idealnie oddaje rodzaj relacji - właśnie taki specyficzny. przyjaźń dopóki się czegoś potrzebuje od drugiej strony. A jak nic nie jest potrzebne, to przyjaźni nie ma. Wiele mam takich dookoła siebie. Przykre to!

      Usuń
    2. Ja też go nie znosze ale dla nich to najlepsze okreslenie

      Usuń
  8. "-liśmy", "-liśmy", "-liśmy"...

    Czyli zapewne chodzi o faceta, a nie babeczkę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi o faceta :) Z nimi łatwiej się przyjaźnić. Przynajmniej mi... Baby są głupie - wszystkie :)

      Usuń
  9. Trzymam w takim razie kciuki! I trochę zazdroszczę. Ja też miałam dobrego kolegę, ale drogi nam się rozeszły - przez zazdrość paskuda i żony kolegi..

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzymam w takim razie kciuki! I trochę zazdroszczę. Ja też miałam dobrego kolegę, ale drogi nam się rozeszły - przez zazdrość paskuda i żony kolegi..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że nam zazdrość nie przeszkodzi.

      Usuń
  11. Przyjaźń, która miała taką przerwę, jest trudna w reaktywacji.
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że trudna. Nikt nie mówi, że nie. Ale ja wierzę, że się uda!

      Usuń