poniedziałek, 27 sierpnia 2012

208. Kto rano wstaje...

... ten ma długi dzień i dużo czasu :)
Postanawiamy z R. wziąć się za siebie. Mniej opierdalania się, więcej pracy i rozwoju. W końcu będziemy małżeństwem. Zdani na siebie, a nie na rodziców. Nową rodziną, która musi sobie jakoś poradzić w tym oceanie ciężkiego, dorosłego życia. No ale przecież damy radę. Pozytywnie nastawieni do życia czekamy na 15 września :)
Intensywnie ostatnio. Remont, wesele. Ale nie narzekam, bo to chyba najgorsze co można zrobić. Zamiast siedzieć i biadolić wzięłam się za robotę.Wczoraj rozkręciłam swój stary rower bo postanowiłam go wyczyścić. Brat kiedyś pomalował mi go na czerwono chcąc spełnić marzenie. Wyszło mu to jak każdemu dwunastolatkowi pierwszy kontakt z farbą i malowaniem. Ale radość sprawił mi niesamowitą. Zresztą już chyba kiedyś o tym pisałam. Czyszczę koła, opalam błotniki, wymieniam kierownicę i rower będzie jak nowy. Na dodatek jedyny w swoim rodzaju. Jak ja :)
Oprócz tego rozciągnęłam sobie w pokoju linki do suszenia prania co by nie butwiało w mieszkaniu gdzie jednak wilgoci nie udało nam się do końca wyeliminować. Suszenie na dworze nie wchodzi w grę - chyba, że rzeczy mają być szaro-czarne od sadzy. Rozwiązanie może średnie ale co zrobić. Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Przejmować się komentarzami innych nie będę, bo po co mi to.
Szaleję z Okazikiem u kosmetyczek :) Szukam pracy i wychodzę za mąż. Tyle u mnie.
Miłego, nowego tygodnia :)

17 komentarzy:

  1. Też kiedyś rozłożyłam rower na części pierwsze, by go wyczyścić. Jak złożyłam z powrotem, to mi parę elementów zostało :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wiem czy uda mi się go złożyć. Ale wygląda nie najgorzej :)

      Usuń
  2. "Szukam pracy i wychodzę za mąż. Tyle u mnie." - zatem niech się znajdzie i niech Ci wychodzenie dobrze wyjdzie ;) ścisk!

    OdpowiedzUsuń
  3. no tak grunt to pozytywnie myśleć, a pewne rzeczy same się rozwiązują wtedy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oł jeee... ja tez jak wstanę rano to lubię ten dlugi poranek :) Bezcenne :)) A u tych kosmetyczek to co dokładnie robisz? Może cos polecisz? też bym sobie poszla :)Powodzenia z pracą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam na hennie brwi i rzęs z regulacją za 19 zł, potem na peelingu kawitacyjnym i jakichś tam maseczkach też za 19, a teraz pierwszy raz w życiu poszłam na pedicure :) Szkoda, że na koniec lata dopiero. Zawsze się trochę wstydziłam. Ale było bardzo fajnie. Niesamowita dziewczyna :)

      Usuń
  5. Wyjdź i nie wracaj :) znajdź i bądź zadowolona :) tego Ci życzę!


    P.S. Ok :) dziękuję za wsparcie w sprawie ścian :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Wracać nie mam zamiaru :)

      Usuń
    2. :) dobrze, że zrozumiałaś moją grę słów ;p bo potem pomyślałam, że mogłabyś się obrazić...


      P.S. Wyrzuty sumienia?????????????????????????? Kochana!!! Ile razy ktoś Cię prosił o zrobienie herbaty? Robiłaś? Na pewno... a zdarzyło Ci się wracając z pracy/szkoły/zajęć/skądkolwiek wstąpić specjalnie do sklepu, żeby kupić to Coś, na co Ktoś ma ochotę?? Dam głowę, że tak :) NIE MIEJ WYRZUTÓW SUMIENIA! SPEŁNIANIE ZACHCIANEK JEST CUDOWNE! I to w obie strony :) to cieplejsza sprawa niż kołdra zimą! Uśmiechanie się? To za mało... rozłóż ramiona i zagarniaj takie chwile!!!! :)
      Nie wydajesz mi się byś osobą, która kogoś wykorzystuje... a tylko w takiej sytuacji mogłyby pojawić się te wyrzuty... :)
      Ciesz się spełnianiem zachcianek samodzielnie (to jest również bardzo ważne, o ile nawet nie ważniejsze) i tym kiedy Ktoś spełnia Twoje zachcianki... to takie piękne :)

      (och... aż się uniosłam ;p wybacz...)

      Usuń
  6. A moja kumpela na fejsie oznajmiła wszem i wobec, że spodziewa się drugiego dzieciątka... i trzeciego też, bo to bliźniaki ;)
    To tak apropo wesela :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Mając przed sobą taki cel (małżeństwo z Ukochanym) też by mi się wszystkiego chciało bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. czyli nastroje bojowe i pełne energii :) tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że wystarczy mi zapału a nie jak zawsze opadnie nie wiadomo kiedy w najmniej oczekiwanym momencie.

      Usuń
  9. Dzieje się jak widać i dzieje się nieźle. Ten rozłożony i czyszczony rower mnie fascynuje - już przez samo to jest oryginalny.

    "Szukam pracy i wychodzę za mąż" - zabrzmiało tak jakoś... fajnie ;-). Powodzenia w obu kwestiach Devinette!

    OdpowiedzUsuń